"Jestem strasznym nadwrażliwcem. Bycie nadwrażliwcem to chodzenie po
cienkiej linie: jest euforia, czyli nagła radość z drobiazgów albo
depresja, czyli załamanie i upadek. Niektóre rzeczy widzę trzy razy
mocniej niż inni. Tak jak zauważam różne piękne sprawy, tak widzę syf,
którego ludzie nie zauważają. Wrażliwość, która daje mi masę
możliwości, musi ze mnie wyjść. Jak zaczynam ją w sobie kumulować,
to jest źle." ~ A.C.
|