W jednej chwili tracisz wszystko. Całe Twoje życie rozpada się na drobne kawałki. Staje się rozbitym szkłem, którego nie można skleić. A kiedy próbujesz je pozbierać kaleczysz się. Krwawisz.Masz dość. Cierpisz. Mimo to nie poddajesz się. Zbierasz je tak długo, aż nie zostanie ani jeden odłamek szkła. Skończyłaś. Twoje dłonie krwawią. Ocierasz łzy, czym sprawiasz, że Twoja twarz też wydaje się być krwawa. Twoje ciało i dusza krwawią. Pozbierałaś się, ale zostały rany, które potrzebują czasu, aby się zagoiły. Potem zostaną blizny. Rysy na szkle Twojego życia, których nie potrafisz wyczyścić. Nadal uważasz, że przeszłość nie ma wpływu na teraźniejszość?
|