I tak w pewnym momencie życia zatrzymujesz się. Stajesz, patrzysz z boku. Widzisz siebie. i widzisz,że nie jestes szczesliwy. ze nic cie tu ie trzyma. ze kazdy jest obcy. szkola , nie wypal. nie kreci cie to co robisz,ani jak zyjesz. wiesz,ze potrzebujesz przerwy,chili zastanowienia. najchetniej ucieklbys gzies daleko i tam zaczal nowy etap w zyciu.ale nie mozesz, nie masz jak. i siedzisz nieszczesliwy bo boisz się podjac jakoakolwiek decyje
|