4 minuty. Właśnie tyle masz czasu, żeby ocalić komuś życie. By po prostu go uratować. 4 minuty również trwa droga z twojego osiedla do pobliskiego sklepu. W ciągu tych 4 minut pójdziesz kupić szlugi, które potem zapalisz trując swój organizm i ludzi napotkanych, wdychających opary dymu tytoniowego. W tym czasie ktoś traci życie, o które walczy, a ty nie zdając sobie z tego sprawy robisz codzienną czynność. Świat jest mały. Los bywa przewrotny.
4 minuty wystarczą.//Beatrice//
|