Konstrukcja mojego życia zdawała się być już całkiem stabilna,zrozumiałem że bez Ciebie można żyć.
Mimo iż było to życie z pewnego rodzaju wewnętrzną pustką,nauczyłem się z nią radzić.Ale pewnego dnia
konstrukcja ta zaczęła się chwiać.Dlaczego ? Czy to przez, stres, pośpiech huragan przeróżnych zdarzeń ?
Nie to przez jeden krótki sms w którym dałaś mi do zrozumienia że chcesz być znów częścią mojego poukładanego życia.
Ale czy nie rozumiesz że ten porządek i harmonia istnieją tylko dlatego że Ciebie w nim nie ma ?
|