Zawsze chciałam być tą najważniejszą dla tej odpowiedniej osoby. Chciałam tego tak bardzo, że wykreowałam w swojej głowie idealny świat, w którym to On nosił mnie na rękach, całował w czoło przed snem, a później zasypiał tuląc mnie do siebie, był odpowiedzialny i silny, a ja czułam się przy Nim bezpiecznie, chciał mnie ciągle mieć przy sobie, gdy wychodziłam na kilka sekund pytał mnie dlaczego tak długo mnie nie było, mówił mi, że jestem jego szczęściem, jego idealną, wymarzoną kobietą. Tak bardzo podobała mi się ta wizja, że zaczęłam oczekiwać od swojego faceta właśnie takich rzeczy, które ja sobie wymyślałam.
Jego to chyba przerasta..
|