Z niejednego pieca chleb jadłam, niejedną wódkę piłam, na dnie i na szczycie leżałam i te mentalne koty do swoich mentalnych kawalerek też adoptowałam, co by pustkę w sercu wypełnić. - See more at: http://malvina-pe.pl/post/286-nieznosna-lekkosc-bytu#sthash.0ro7c5Id.chlWLzw3.dpuf
|