Poczułam chłód, zimny powiew wiatru przyprawiał o dreszcze. Czułam, że coś jest nie tak, czułam, że nie jestem sobą. To tak jakby ktoś inny we mnie siedział. Mój stan psychiczny z dnia na dzień się pogarsza. Zaczęłam popełniać więcej błędów nie licząc się z konsekwencjami. Przy każdej rozmowie z kim by nie była, utwierdzam się w przekonaniu, że tamtej osoby już nie ma... Jestem jej gorszą kopią, kopią odwróconą o 180 stopni. / zuzannahanna
|