Wszystkie wschody i zachody słońca podarowałabym Ci w paczce obwiązanej białą kokardą. opisałabym zgrabnie twoje imię na liściku wetkniętym w szczelinę, pochowałabym wszystkie szepty i krzyki, a tembrem głosu umalowałabym Ci co czuje, przekazując dreszcz ekscytacji. pokazałabym ci naszą nieopowiedzianą historię, każdy nienamacalny dotyk, każdy nieusłyszany dźwięk, każdy nieokazany gest.. nasze niegdyś oplecione sobą wzajemnie myśli oraz wirujące ciała w naszej niepoprawnej wyobraźni.
|