Bardzo trudno mi zaakceptować zmiany: zakochać się w kimś, nawet związać się z tą osobą, a potem zerwać i zapomnieć. Nie można zmieniać ludzi jak jakichś płatków śniadaniowych. Chyba nigdy nie zapomnę nikogo z kim byłam. Bo każda z tych osób miała swoje osobiste zalety. Nie da się zastąpić jednej osoby kimś innym, kiedy już się kogoś utraci. Zawsze kiedy związek się kończy jestem załamana i nigdy do końca nie dochodzę do siebie. Dlatego bardzo uważam żeby się nie angażować, bo to zbyt bardzo boli. Nawet czysty seks nie wchodzi w grę, bo boję się, że będzie mi potem brakowało choćby i najprzyziemniejszych szczegółów. Mam obsesję na punkcie najmniejszych szczegółów. Widzę każdy szczegół, których ich wyróżnia, który mnie wzrusza i za którym potem tęsknię. Nie można zastąpić żadnej osoby kimś innym. Bo każdy składa się z tych maluśkich niezastąpionych szczegółów.
|