Pamiętam był taki klip, T-Love,
każdy miał uśmiech przyklejony na twarz,
rano wstać, prawą nogą zacząć marsz
Vademecum skauta ,Lady Pank
Ideał życią, Himilsbach i Maklak,
etykiety butelek ulubiona czytanka.
Na twarzy kobiety, jej tapety nie chcę poznać.
Z plastiku podniety, ja tu mówię o emocjach,
Widzę więcej, to moim przekleństwem,
misjonarz w małżeństwie,
przy zgaszonym świetle,
chamsko, namiętnie,
sińce po seksie,
paznokcie na mym ciele żłobiły mapę uniesień,
Epitety to tantiemy za nasz wybór-pasja,
nie ma takiej rzeczy, która zabroni nam latać,
kiedy lecisz to szeregi próbują cię złapać.
To nie kraj tandety, tylko pochwała średniactwa
|