zawsze walczyłam o bliskich mi ludzi z całych sił. robiłam wszystko by się uśmiechali i byli szczęśliwi. byłam na każde ich zawołanie, zawsze służąc pomocą. nigdy nie usłyszeli ode mnie słowa "nie". taka byłam - zawsze troszczyłam się najpierw o innych, później o siebie, czasami nawet tracąc na tym. byłam ich Aniołem Stróżem, pieprzonym 112 - bo dzwonili, gdy tylko mieli kłopot. a dzisiaj? dzisiaj jestem tak zupełnie wyłączona... tak bardzo odizolowana. odmawiam, gdy chcą się spotkać, nie odbieram, gdy wiem, że potrzebują pomocy. co ze mną nie tak? nic. po prostu raz w życiu chcę żeby to o mnie ktoś się martwił, żeby się starał, i odbierał telefon, gdy dzwonię, że właśnie wali mi się świat./ veriolla
|