Chyba go spotkałam. Przynajmniej tak mi się wydawało. Miał w sobie coś co mnie do niego ciągnęło. Uśmiech, sposób zachowania, on cały. Marzenie o nim, pragnienie aby dostrzegł we mnie kogoś więcej niż przyjaciółkę. Próbowałam ale nie wyszło, może nie jestem jemu pisana? Może zupełnie ktoś inny jest nam pisany. Może sami sobie wszystko utrudniamy. Podobno jak człowiek jest sobie pisany to prędzej czy później się spotkają. Tylko ile w tym prawdy? Właśnie. Większość jest zauroczony drugą osobą i chce z nią być ale czy aby na pewno dlatego, że coś do niej czuje czy może dlatego, że nie chce być już samotny? Warto się zastanowić nad tym aby potem nie płakać. [jestemjakajestemxd]
|