Jeszcze wczoraj marzyliśmy po winie w Vapiano.
Potem na sofie widzieliśmy rodzinę Soprano.
Dzwonię do Ciebie, ale widzę, że damo nie odebrałabyś tu nawet jakbym dał Ci godzinę sygnału.
Znowu mam ochotę na fajki.
Z nikotyną dziś nie wchodzę w te szranki.
Idę do nocnego, wypiję coś mocnego.
Bo nie rozumiem, co doprowadziło Cię do tego, nie. / VNM
|