Kolejny raz z rzędu, gdy kartki kalendarza wskażą 31 grudnia, obiecujesz sobie, iż w nowym roku wszystko naprawisz, poukładasz, posklejasz serce i zabezpieczysz je do tego stopnia, że nikt go nie naruszy. zanim się jednak obejrzysz znów będzie ten ostatni dzień roku, padający śnieg, petardy na niebie i poczucie tego, jak wciąż zakurzona, pokaleczona i niezdarnie pozszywana marną, białą nitką, jest Twoja dusza.
|