Poniedziałek, wszystko się wydaje pojebane, od wczoraj chodzi mi po głowie balet, drapię się po niej i myślę o dniu, chodź na razie nie wyjdę, jak chuj, nie ruszam się nigdzie i już, i uskuteczniam gonitwę na głód, nie ma to jak śniadanie i szlug, zaparzam kawę i luz.
|