Naprawdę chciałabym tak jak Ty potrafić powiedzieć, że nie byliśmy sobie pisani, że to musiało upaść. Marzę o chwili kiedy poczuję się całkowicie wolna, do niczego nie zobowiązania ale po prostu nie umiem. Potrzebuję Cię, Kocham, pragnę czuć zapach Twojej skóry na mojej i nieustannie proszę Boga by nie był tak okrutny i zwrócił mi te chwile kiedy byłeś na wyciągnięcie ręki. Wracam do Ciebie wspomnieniami, rozpamiętuje wszystko i rozdrapuję rany na sercu tak że nie mają nawet szansy się zagoić. Czuję się tak strasznie pozbawiona wszystkiego co uważałam za dobre, że nie mam nawet siły by wstawać rano z łóżka. Mam wrażenie, że umarłam a przyczyną śmierci była miłość./mobla
|