Po rozstaniu z nim bałam się ponownie
zakochać.Bałam się tego,że znów mnie ktoś
zrani,że znów będe traktowana w ten sam
sposób,że po raz kolejny wciąż po moich
policzkach będą leciały litry łez,że po raz kolejny
pokocham a w zamian dostanę kolejny nóż w plecy i rozsypane serce...ale mimo to,ja to
zrobiłam.spojrzałam jednemu człowiekowi w
oczy,poczułam jego ramiona tańcząc z nim na
jednej imprezie.poznałam człowieka,który
odgonił mnie od tych
myśli,POKOCHAŁAM,rozumiesz?pokochałam kogoś,kto daje mi prawdziwe szczęście.nie rzuca
słów na wiatr.Jest.niezależnie od sytuacji,On jest,i
daje mi do zrozumienia,że te uczucia to nie
fikcja,że On również Kocha,a przede wszystkim
pokazuje mi to codziennie,pokazuje ile dla niego
znacze Ja i nasza miłość.Dziękuję ci,mimo tego że cierpiałam przez Ciebie w chuj mocno-dziękuję za to że przez nasze rozstanie jestem teraz w związku z kimś kto sprawił u mnie wielką zmianę,i jestem szczęśliwa NA SERIO,STO PRO A NIE NA NIBY.
|