Kiedyś postawiłam sobie za cel omijanie z daleka błędów które kiedyś popełniłam. Chciałam układać wszystko mądrze, chciałam przechytrzyć los starannie wyjaśniając każdy etap znajomości ze mną na którą tak nalegałeś. Mówiłam że jestem uparta, uprzedzałam o swojej nieprzewidywalności i zmienności. Uparcie oświadczałam że i tak mnie zostawisz, że i tak zawsze zostaję sama ale moje słowa nie miały dla Ciebie znaczenia. Powtarzałeś, że nie opuścisz mnie co by się nie działo, że zrobisz dla nas wszystko a ja znajdę przy Tobie szczęście. Uparłeś się na miłość, namówiłeś na zaufanie. Uległam i pozbyłam się wszystkich granic które mogłyby nas unieszczęśliwić. Robiłam co mogłam by nieustannie widzieć Twój uśmiech, byłam w stanie poświęcić wszystko. Na próżno. I tak zostałam sama. Zawsze na końcu zostaję sama. Tego koła nie da się przerwać./mobla
|