Spotkałam dziś swojego byłego,który powiedział mi -tak sie zmieniłaś ,wyglądasz tak cudownie ,może spotkamy sie i porozmawiamy o nas może coś jeszcze między nami się ułoży. I próbował mnie pocałowac ,odepchnęłam go i powiedziłam -zmieniłam się dla kogoś kto jest mi teraz bardzo bliski , a nie dla takiego chuja jakim się okazałeś ,nie chcę mieć z Tobą nic wspólnego ,było byc w porządku wobec mnie i przemyśleć każdą swoją decyzje może wtedy bylibyśmy tak szczęśliwi jaka jestem z nim ,daj mi spokój ,on jest teraz moim największym szczęściem i nic tego nie zmieni , rozumiesz ? Zobaczyłam jak z jego oczu zaczęły spływac łzy ,ale mnie to już nie bolało ,nie obchodził mnie ./uroczekurwa
|