Nie wiem co się ze mną dzieję, nie poznaję samej siebie. Boję się myśleć, boję się zrobić cokolwiek, żeby kogoś nie skrzywdzić. Jest ze mną źle, bardzo źle. Tyle smutku jak na jedno serce, to za wiele. Ono bije bo musi, ale jest już bardzo słabe. Nikt tego nie zauważa, ale w moich oczach jest tyle ran, o których nikt nie ma pojęcia. Jest mi źle, najzwyczajniej w świecie, mam wszystkiego dosyć, nie mam siły nawet na to, żeby coś zjeść, ubrać się, wstać z łóżka..Robię to ponieważ stwarzam pozory, dzięki którym wszyscy myślą że jest dobrze.
|