1,2,3,4,5 kropla na Twoim poliku.. Przebudzilas sie... Przecierasz polik z myska, ze znow to zrobilas, ze znow plakalas przez sen... Az tu nagle okazuje sie, ze to deszcz... Prosto z nieba spada idealna na Twoj polik przez okno dachowe... Oddychasz z ulga... Przymykasz okno i czujesz wewnetrzna satysfakcje, ze pierwszy raz od miesiecy na Twoim poliku nie pojawily sie lzy przez sen tylko krople deszczu...
|