Ignorowałam tą gulę w moim gardle,
Nie powinnam płakać, łzy były dla słabych
W dni jestem silniejsza, „co teraz?” mówię więc,
Lecz czegoś brakuje
Cokolwiek to jest, czuję jakby śmiało się ze mnie przez szkło dwustronnego lustra,
Cokolwiek to jest, po prostu śmieje się ze mnie,
I chcę tylko krzyczeć
Co teraz? Nie mogę tego pojąć
Co teraz? Chyba po prostu to przeczekam
Co teraz? Co teraz?
Znalazłam tego jednego, zmienił moje życie,
Ale czy to ja byłam tą, która się zmieniła?
I jemu właśnie zdarzyło się przybyć w odpowiednim czasie,
Powinnam być zakochana,
Ale nie robię zamieszania
Nie mam do kogo zadzwonić, bo tylko pogrywam sobie z nimi wszystkimi,
Im więcej przysięgam, że jestem szczęśliwa, tym bardziej czuję się samotna
Bo spędzam każdą godzinę robiąc wszystko mechanicznie,
Nie mogę nawet uzewnętrznić emocji,
Sucha jak kość, chcę tylko krzyczeć !!!
|