Równe 5 miesięcy po tym jak dodała tutaj ostatni wpis, aby uczcić pamięć swojego brata, odeszła, aby w końcu być blisko osób, które kochała najmocniej. Kamila zmarła, bo zawiedli ludzie. Zmagała się z rakiem, ale to nie z nim przegrała walkę. Była o krok, aby uwolnić się chociaż na pewien czas od przytłaczających ją w każdym momencie jej życia szpitali, ale niedouczeni ludzie odebrali jej ostatnią szansę na normalne życie, przy boku ludzi, którzy chcieli ją mieć przy sobie na zawsze. Zrobiła równie wiele złego, jak dobrego, ale w takim momencie w głowach i sercach bliskich osób pozostają tylko te pozytywne wspomnienia, wypierając to czego nie warto rozpamiętywać. Po miesiącu pierwszy raz, chce o tym mówić i uczcić jej pamięć w tym miejscu, bo wiem, że pomimo swoich ostatnich słów wypowiedzianych do mnie zasłużyła na to, aby wybaczyć jej wszystko czego nie można było wybaczyć wcześniej.
|