Byłem, myślałem, kotka widziałem.
Męczył się strasznie, też tak miałem.
Chciałem mu pomóc, lecz on dał sobie rade.
Teraz moja kolej, pokonać swoją wade.
Wspiął się na szczyt, drzewa wysokiego.
Nie poddał się nic bardziej mylnego.
Od dzisiaj biore przykład z niego.
Pokonał strach, przezwyciężył siebie samego.
Teraz już wiem, że poddać się nie moge.
Nawet gdy życie podstawi mi noge.
|