pojawił się ktoś nowy w moim życiu. były pierwsze uśmiechy, czułe słowa, a potem gorzkie łzy, które spływały po moich policzkach, po każdej niepotrzebnej kłótni. zaangażowałam się na własne życzenie, aby zapomnieć o poprzednim zranieniu nigdy nie myśląc, że to cierpienie powtórzy się z zdwojoną siłą. już nie ma miłych smsów z rana, prostego "dobranoc" przed snem ani czułych smsów podczas przerwy w pracy. zagubiliśmy się wraz z rodzącym się między nami uczuciem.
|