Uśmiechnij się do mnie. Tak subtelnie,jak tamtej nocy. Chcę,żebyś przelała we mnie wszystko swoim spojrzeniem. Chcę obrysować wzrokiem kontur Twego nagiego ciała, zatopionego w ciemności. Chcę musnąć Twoje wargi swoimi , najdelikatniej. Chcę Cię mieć chociaż na chwilę. Chcę zamienić Twój mały świat w ogromną galaktykę. Chcę zapalić dla Ciebie milion gwiazd odbijających się blaskiem w Twoich oczach. Chcę tego tak bardzo,że zapominam o odpowiedzialności. Odpowiedzialności za Twoje szczęście, którą poczułam, kiedy pierwszy raz powiedziałam 'kocham'. A teraz wiem,że wcale nie jestem odpowiedzialna //naga_prawda
|