Rozstaliśmy się w tamten ciepły, letni wieczór. Powiedziałeś, że wyjeżdżasz, że to za dużo dla mnie i dla Ciebie. Długo płakałam a Ty trzymałeś mnie za rękę, chociaż tak naprawdę tego nie chciałam. Dzisiaj koło północy kumpel dzwonił i niechętnie przyznał, że wróciłeś. Jesteś tutaj, kilka ulic dalej ode mnie, ale tak naprawdę znajdujesz się miliony lat świetlnych od mojego serca, które zraniłeś swoim odejściem. / love_krowe
|