Popierdolone kurwy wszędzie. Tracę grunt pod nogami, przegrałam dzisiejszej nocy, przegrałam. Krew się leje, psychika zasypia. Ktoś znowu zdąży na czas, czy nie tym razem? Marzę, żeby się nie obudzić, to takie piękne, że nie ma nikogo. Nikogo nie ma. Nie ma nikogo.
Nara kurwy i tak zdechniecie.
|