Nie mam siły, chciałbym krzyknąć, że was pierdolę.
Dwa cztery zero na blacie, i chuj wam w dupe, teraz sami sił nie macie. Każdy srałby w gacie. Ja wyśmieję się kostusze, przypierdolę w mur to jej wizytę wymuszę.
A zabieraj mnie w chuj, tam i tak jest lepiej.
|