Tylko że kiedy się pojawiasz, wystarczy że spojrzę Ci w oczy i już wiem, jak bardzo się myliłam. I mylę za każdym razem. Za każdym razem na nowo pozwalasz się w Sobie rozkochiwać, z każdym razem coraz bardziej. Nie oczekuje od Ciebie niczego, obietnic, zapewnień. Miłość jaką dotychczas znałam, była egoistką. Wymagała wyrzeczeń, wspólnych planów, kwiatów, wierności, przeprosin, zrozumienia, odwzajemnienia uczuć, częstej obecności, długich rozmów... Ja nie chcę od Ciebie niczego. Kocham Cię bezwarunkowo, czystą i piękną miłością. Wyjeżdżam z Polski bo nie chcę zepsuć tego co już masz, co budowałeś przez ponad dwa lata i nie chcesz tego stracić. Mówiąc Ci, że jeżeli poprosisz bym została to tak zrobię, wiedziałam od dawna że tego nie zrobisz. Nie, dlatego że chcesz abym odeszła. Ty też się boisz. Poza tym wiesz, że nie będziesz mój. Pomimo to, że ja jestem w całości oddana Tobie i póki co tak zostanie. Przepadam za Twoją obecnością w moim życiu. / panterqa cz.2 i ostatnia
|