- O co Ci chodzi? - O pewność, o cholerną pewność, że przychodząc tu za kilka lat spotkam właśnie Ciebie, nie kogoś innego, Ciebie, tego samego człowieka, któremu oddałam wszystko, co miałam - serce. Że będziesz, że będziesz czekał z otwartymi na oścież ramionami, jak otwarte są okna latem, że będziesz mimo tych kilku straconych lat, w ciągu których pieprzona tęsknota da Nam w kość. Musisz być, o to mi właśnie chodzi. / aniusssia
|