Sprawiłeś, że uwierzyłam. Uwierzyłam, że jestem piękna chociaż tak nie myślałam. Uwierzyłam, że jestem coś warta. Sprawiłeś, że się uśmiechałam. Nagle wszystko się zmieniło. Sprawiłeś, że znów czuję się jak bezwartościowe gówno. Patrząc na mnie nie zobaczysz tej samej osoby co kiedyś, bo ta osoba w środku jest martwa. Ty jesteś sprawcą tego wszystkiego. Ty za to odpowiadasz bo to ty sprawiłeś, że moja bańka pękła i przestałam być bezpieczna, bezpieczna w moim małym, własnym świecie. Już nawet tam nie mogę się dobrze czuć, przez ciebie.
|