Nie stój tak, tylko podejdź do mnie. Wokół wszystko śpi, możemy porozmawiać... Nikt nie zauważy pulsujących znikomo głosów. Jesteśmy tu sami i otacza nas ta sama zimna pustka. Na szczęście mamy jeszcze siebie. To jest jak promyk. Nie wypuścimy go z rąk, bo tylko on daje nam odrobinę ciepła...
|