Chyba zgubiliśmy się w tym brudzie szarej codzienności. Jesteśmy dla siebie już mniej ważni, może nie ważni już w ogóle? Opowiedz mi o tym, chodź ze mną na spacer późnym wieczorem, ten jeden raz, wytłumacz mi życie, nie kłamiąc. Złapmy się za rękę, stańmy w blasku księżyca i wpatrujmy się w nasze cienie, bo przecież kiedyś wyglądały razem tak pięknie. Może to wszystko wróci? Chciałabym być osobą, z którą będziesz snuł plany na przyszłość. Teraz stoje z tyłu, jestem tym cieniem, tylko tym pieprzonym cieniem, którego nie ma już obok Ciebie
|