Mówiłaś mi po pierwsze szczerość - bez niej nic nie wyjdzie
Mimo to wiem, że niektóre sprawy lepiej przemilczeć
Czasem wolałem być cicho, gdy widziałem ciebie znów
I nie mówić nic, lecz ty rozumiałaś mnie bez słów
Tak wiele chcę powiedzieć, ale czuję się jak frustrat
Strach przed Twoją reakcją knebluje mi usta
Nie myślałem, że ten moment będzie trudny tak
W głowie natłok myśli, ale znowu słów mi brak
Gdy tak patrzysz nie mogę ze słów nic wyrzeźbić
Moich strun głosowych nie ruszyłby nawet Jimi Hendrix
Tyle pytań chcę ci zadać, które mi w głowie siedzą
Ale zbyt boję się, że zadasz mi ból odpowiedzią
Czasem mam ochotę tu zacząć wszystko od nowa
Zamiast wymieniać spojrzenia zacząć wymieniać słowa
Choć jedyny wyraz tu to wyraz zwątpienia na twarzach
To czuję tęsknotę, gdy znów sobie ciebie wyobrażam
|