4. Lecz.. Niestety myliłam się. Cholernie się myliłam. Z czasem zaczęliśmy się kłócić, dochodziło do coraz większych nieporozumień aż w końcu jak to sam uznał " dla mojego dobra" przestaliśmy ze sobą rozmawiać, skończyło się.. Na odpowiedź dlaczego tłumaczył mi że za bardzo przez niego cierpię.. Jakie to szlachetne. Pozwoliłam by przytulił moje serce, ogrzał a potem by kolejny raz zostało ono zranione. Pozwoliłam mu na to by je nakreślił swoim imieniem, a potem porzucił.. Kurwa znów. I znów zostałam sama, i znów krwawiłam, krwawiłam, krwawiłam.. Po długich przemyśleniach doszłam do wniosku, że nie mogę go dłużej opłakiwać. Została mi teraz pustka.. Cholerna pustka. W której nie ma nic.. Wspomnienia pozostały jednakże moim ciałem i umysłem kieruje teraz uczucie pustki. Nie jestem szczęśliwa. Śmieję się ale brakuje mi kogoś kto pokazałby mi inny lepszy świat.. Tak bardzo spragniona miłości.
|