Nie umiem poradzić sobie z rzeczywistością, wciąz zbyt naiwna, pragnąca rzeczy niemożliwych. Potrzebuję Cię, Twojej troski, Twojej opieki i Twojego cudownego uśmiechu, który zawsze był zarezerwowany tylko dla mnie. Prowadziłeś mnie przez życie jak małą bezbronną dziewczynke, a ja byłam przekonana, że trzymam za rękę szczęście. Nie bałam się niczego, nie patrzyłam w tył, żyłam chwilą i nie martwiłam przyszłością. Teraz strach jest wszechobecny. Nie umiem już spokojnie zasnąć, nie pamietam jak ułożyć usta w uśmiech... Potrzebuję Cie.
|