Ludzie to lubią, wpierdalać się w cudze życie zamiast zająć się swoim. Ale po co swoje porażki uzasadniać winną innych? Łatwiej zgonić wszystko na niewinne osoby, niż przyznać się do winny. Nie mogę nazwać tego odwagą, bo dla mnie to zwykłe tchórzostwo.
|