Obiecałeś? Ok. Nie przyjechałeś? Ok. Zrobiłeś mnie w chuja? Ok. Ale do kurwy nędzy proszę Cię, odezwij się do mnie, bo się cholernie o Ciebie martwię po wczorajszym esie. Chuj tam ze mną, ale jeżeli coś odjebałes, coś Ci się stało to tego nigdy sobie nie wybacze. Daj jakikolwiek znak, bo umrę z niepewności. Chociaż napisz, żebym się odpierdolila, ale daj znak, że żyjesz. Jeżeli to czytasz, to zrób coś, błagam./ASs
|