|
Wiem, że to brzmi jakbym się łudziła. Jakbym patrzyła przez najgrubsze różowe okulary w historii ludzkości, albo była egoistką, która nie potrafi zaakceptować prawdy. Wiem co czułam kiedy z nią byłam. Wszystkie te rzeczy, z których drwimy, o dwóch sercach bijących jak jedno, o słońcu w pochmurny dzień, o relacji wykraczającej poza fizyczną i duchową bliskość - nagle wszystko to miałam. Tego nie można udawać. Było zbyt wiele chwil zapierających mi dech w piersi. Żyłam, żeby słuchać jej śmiechu. By wpatrywać się w jej uśmiech. Mogłam bez końca patrzeć jej w oczy. Kiedy trzymałam ją w ramionach, wiedziałam, że to zdarza się raz w życiu. Jeśli masz szczęście. Sprawiała, że wszystko zdawało się iskrzyć i zaskakiwać. Przekroczyła moje najśmielsze oczekiwania.
|