Siadasz na łóżku i bezmyślnie patrzysz się w ścianę, wydaje ci się że trwa to chwilę, jednak spoglądasz na zegar - siedzisz już tak pół nocy. Nie czujesz nic, nie jesteś śpiąca ani zmęczona, jest ci to całkowicie obojętne, że musisz za parę godzin pójść do szkoły i chociaż trochę udawać, że wszystko dobrze. W słuchawkach już po raz trzeci leci ta sama piosenka, ale nawet tego nie zauważasz. Nie możesz zebrać myśli... Masz poczucie, że musisz coś sobie wyjaśnić, coś zrozumieć, ale nie potrafisz. Myśli kłębią się coraz bardziej. Przez zasłoniętą roletę powoli zaczyna przebijać się słońce, a Ty nadal wpatrujesz się w ścianę. Nie czujesz już nic...
|