Gdy miałam dziewięć lat biegałam ze znajomymi po ogródku bawiąc się w berka czy chowanego. Jeździłam na rowerze po podwórku, oglądałam wieczorynki, robiłam bazy z foteli z bratem. Robiłam zamki z piasku. Grałam w Mario i Króla Lwa. Nawet przez myśl nie przeszło mi by pić alkohol, palić papierosy i mieć chłopaka. Dlatego z żalem patrzę na te młodsze roczniki, które teraz zamiast kłócić się o łopatkę w piasku, kłócą się o dziewczynę czy o fajki. / s.
|