To nie tak miało być, to wszystko nie tak. Nie miała budzić się z przerażeniem, że wciąż znajduje się w tym pieprzonym koszmarze, który niestety okazuje się rzeczywistością. Nie miała wylewać litrów łez tylko dlatego, że w koło po prostu nie ma nikogo do kogo mogłaby się po prostu przytulić. Przecież to był tak błahy powód.. Każde jej marzenie, pragnienie było przecież tak banalne i nic nie znaczące. Tkwiła więc w swoim koszmarze z nikłą nadzieją gdzieś głęboko, że może jednak się kiedyś obudzi.. Tam wyżej. W lepszym świecie.
|