2. Po tych słowach widziałam w jego oczach zawód i cierpienie. nigdy nie chciałam żeby tak wyszło. - Przepraszam--wyszeptałam. Stał do mnie tyłem. widziałam opuszczoną głowę i zwieszonymi ramionami. - Nie to ja przepraszam, nie wiedziałem-- powiedział i odwrócił się do mnie i zrobil krok do przodu. - Nikt nie wie, nawet on. -- powiedziałam i opuściłam głowę. podszedł do mnie złapał mnie pod brodę i pociągnął do góry. - Zapomnimy o tym wszystkim, tylko zrobię jedną rzecz --powiedział i położył jedną rękę na mojej talii, a druga przyłożył do mojego policzka, następnie pochylił się i złożył na moich ustach pocałunek. zarzuciłam mu ręce na szyję i oddalam go. po czym uświadomiłam sobie że nie powinnam była tego robić. odsunęłam się od niego, co skomentował cichym westchnieniem. - Przepraszam nie powinienem. -- powiedział - To co przyjaciele?- zapytał i posłał mi zachęcający uśmiech. - Przyjaciele- powiedziałam i ruszyliśmy dalej.
|