I. Zastanawiam się dlaczego tak bardzo drażnią mnie wspomnienia, dlaczego powracają te wszystkie chwile, które przeżyłam przy tych ludziach, ale właśnie dochodził do mnie fakt, że znów zbliżają się dawne rocznice. Dni kiedy naprawdę byłam szczęśliwa, kiedy czułam się potrzebna i kochana, kiedy wiedziałam, że mam przed sobą niezbadaną przyszłość… I nagle coś pękło we mnie. Bo ponad rok temu przechodziłam znów przez emocjonalną i wewnętrzną burzę. Byłam rozdarta wewnętrznie, ale i zewnętrznie. Rozpadałam się. Nie chciałam żyć. Nie chciałam chodzić do szkoły, nie chciałam się uczyć. Znów byłam w stanie, kiedy nic się dla mnie nie liczyło, kiedy życie nie miało tak prawdziwego sensu. Ale jednak nie byłam wtedy sama. Miałam Ją. Dziewczynę, która co ledwo poznałam, a która sprawiła, że chciałam z Nią coraz więcej pisać.
|