nie widzę Cię od 3 miesięcy i jak widać jakoś daję sobie radę, jakoś zyję, jakoś oddycham. Boje się naszego spotkania teraz; bo co jeśli wszystko odżyje? co jeśli znowu będę czuć pustkę bez Ciebie? Znowu będę myśleć o Tobie przez całe dnie. Szkoda, że Ty nigdy nie myślałeś tak o mnie. Teraz gdybyś kolejny raz przyleciał do mnie z podkulonym ogonem, przez jedną jedyną noc byłabym na Twoją wyłączność, pozwoliłabym Ci na wszystko; ale następnego dnia powiedziałabym jedynie, że to było definitywne pożegnanie naszego związku ! Nigdy już nie będę Twoja !!
|