Wyblakły świat, pozbawiony wyrazistych barw.
Rzeczywistość tak niewyraźna, rozmyta przez cząsteczki wody.
Słońce zaszło kilka dni temu i na niebie zapanowały czarne chmury.
Krople deszczu uderzają nieustannie o szklane oczy porcelanowej lalki.
Wiatr rozwiewa myśli, tworząc w głowie jeszcze większy chaos.
W tym świecie za dnia nie ma schronienia, na próżno go szukać.
Przemokniesz i nawet ogień nie będzie w stanie Cię ogrzać i osuszyć.
Musisz czekać.
Czekać, aż się rozpogodzi, aż tęczówki znów przyozdobią niebo w błękit.
Aż promienie słoneczne rozświetlą Twoją skórę, malując na twarzy szczery uśmiech.
Aż Bóg znów tchnie życie w porcelanową lalkę, wraz z dniem, w którym jej wierny towarzysz
powróci z wędrówki, w jaką się udał.
Musisz czekać... /f_a
|