I znowu emocje wzięły górę. Znowu po moich policzkach toczą się łzy, jedna po drugiej. Znowu trudno złapać mi powietrze, to wszystko tak bardzo mnie przygniata. Całe to życie, jest pieprzoną walką, a mi powoli brakuje do niej sił. Upadłam, niech ktoś mnie podniesie. Niech ktoś mi pomoże. Czy ja naprawdę proszę o tak wiele? Czym jest odrobina szczęścia w porównaniu do całego bólu którego zaznałam. Proszę tylko o odrobinę miłości, tej szczęśliwej, odzwzajemnionej miłości. Ona zawsze nadaje sens, przynosi radość. Niech ktoś załata dziurę w moim sercu. Czy to tak wiele? / podobnodziwka
|