I tak jak kiedyś siedziała u niego w pokoju, jak kiedyś śmiali się ze wszystkiego. Wszystko było jak kiedyś, ale gdzieś w głębi niej, coś rozpierdalało ją od środka. Coś nie dawało Jej spokoju, bo jeżeli coś zaczęło się układać, coś znowu zaczęło się pierdolić. Ona ma już dość tego, że w Jej życiu wszystko się pierdoli. Że zawsze dostaje po dupie, co by nie zrobiła i tak jest kurwa źle. I ta jedna pierdolona żyletka leżąca na dnie kosmetyczki./ASs
|